Rodzina z mrocznym sekretem
Dominik był uczniem drugiej klasy warszawskiego liceum. Przez cały okres edukacji był bardzo lubiany przez swoich rówieśników. Sytuacja uległa zmianie, kiedy wszyscy zaczęli kończyć 18 lat. Wówczas największą atrakcją dla całej młodzieży stało się upijanie się na umór. Dominik stronił od alkoholu, ponieważ jego ojciec zmarł jako 40-latek na skutek powikłań po marskości wątroby. Do dziś pamiętał jak jego matka wykrzykiwała zdenerwowana, że ma tego dość i zaraz sprawdzi odtrucie alkoholowe ceny. To odcisnęło piętno na psychice młodego człowieka.
Sprawa honoru
Chłopak obiecał sobie, że nigdy nie tknie alkoholu i nie narazi swojej rodziny na takie cierpienie. Koleżanki i koledzy nie rozumieli jego obaw. Początkowo zapraszali go na imprezy. Później przestali już próbować ze względu na liczne odmowy. 18-latek został przez to wykluczony z grupy. Początkowo był niezwykle dumny, że potrafił oprzeć się presji środowiska. Wraz z upływem czasu samotność zaczęła mu bardzo doskwierać, ponieważ był typem ekstrawertyka i bardzo potrzebował kontaktu z innymi ludźmi.
Silna wola
Dominik trzymał się na uboczu przez kilka miesięcy. W końcu postanowił przerwać zmowę milczenia. Podczas długiej przerwy zagadywał do swoich znajomych i zainicjował wspólne wyjście. Jego propozycja spotkała się ze sporym zaskoczeniem, ale decyzja była jednoznaczna. W końcu każda okazja do picia jest dobra.
Po zakończeniu zajęć z języka polskiego większa część klasy uciekła z ostatniej lekcji religii, a następnie udała się do sklepu. Wszyscy zrobili solidne zakupy poza Dominikiem. Koleżanki i koledzy nakłaniali go do kupienia alkoholu, ale po kilku namowach zrezygnowali. Cała ekipa była już nieźle zaopatrzona, więc udała się na teren opuszczonej fabryki artykułów poligraficznych.
Po dotarciu na miejsce rozpoczęła się główna część libacji. Nastolatkowie nie skłaniali broni i wciąż próbowali poczęstować swojego wstrzemięźliwego przyjaciela. Chłopak konsekwentnie odmawiał. Brak alkoholu nie przeszkodził mu jednak w dobrej zabawie. Stał się duszą towarzystwa mimo że nie wypił ani kropli. To doświadczenie pozwoliło mu na odbudowanie relacji ze znajomymi.
Niepozorny wypadek
Droga powrotna wiodła przez gęsty las. Jedna z dziewczyn nagle potknęła się o wystający korzeń. Dominik zdążył ją złapać i uchronić przez upadkiem, ale zapłacił za to wysoką cenę. Jego kurtka została polana piwem. Wiedział, że nie może pokazać się mamie w takim stanie. W związku z tym poszedł do toalety w okolicznej galerii handlowej i umył swoją kurtkę w zlewie. Od razu poczuł się pewniej. Stwierdził, że teraz może bez obaw wrócić do domu. Po latach życia z alkoholikiem matka miała jednak bardzo wyczulony węch. Od razu poczuła znajomą woń od Dominika. Kobieta wpadła w histerię. Oświadczyła, że nie wytrzyma tego dłużej. Wpisała w wyszukiwarce frazę „odtrucie alkoholowe warszawa cena”. Stwierdziła, że stać ją, więc wykonała telefon. Chłopak próbował się tłumaczyć, ale jego słowa rozbijały się o ścianę. Na miejsce przybył lekarz, który miał wątpliwości wobec stanu swojego pacjenta. Postanowił sprawdzić stężenie alkoholu za pomocą alkomatu. Okazało się, że 18-latek nie wypił ani kropli. Kobieta poczuła ogromny wstyd. Długo nie musiała jednak znosić tego uczucia, ponieważ syn szybko jej wybaczył.