Krem do stóp – specjalistyczne działanie w codziennej pielęgnacji
Stopy mają niezwykle trudne zadania. Noszą cały nasz ciężar, muszą być więc silne i wytrzymałe. Podobnie jak ich skóra, która narażona jest na wiele niekorzystnych czynników. Sztuczne materiały mogą powodować uczulenie, a chodzenie boso czy po piasku sprawia, że skóra przesusza się i pęka. W skrajnych przypadkach prowadzi to do bolesnych mirko ranek, które pogarszają komfort życia. Dlatego ważne mieć, aby zawsze mieć pod ręką dobry krem do stóp.
Powody suchej skóry stóp
Jednak najczęściej problem pękających stóp nie wynika z naszych złych nawyków. Jest następstwem nieprawidłowego funkcjonowania gruczołów łojowych odpowiedzialnych za nawilżenie, natłuszczenie i regenerację naskórka. Osoby z tą tendencją zmagają się z nawracającym problemem i wiedzą, jak ogromne znaczenie ma dobrze dobrany krem do stóp.
Krem do stóp – pierwszy ratunek stopom
Zawsze powinniśmy mieć go w domu. Krem do stóp może pomóc zlikwidować pierwsze objawy suchej skóry i zapobiegać narastaniu zrogowaciałego naskórka. Gdy zaniedbamy ten etap, może skończyć się wizytą u podologa, który metodami mechanicznymi usunie nadmiar twardej skóry. Jednak jeśli pojawiły się pęknięcia i bolesne rany, to i on nic nie pomoże. Wtedy tylko krem do stóp natłuszczający będzie jedynym ratunkiem. Warto wówczas stosować go jak najczęściej.
Krem do stóp – nie tylko na ratunek
Osoby, które mają tendencję do tego typu problemów, powinni zawsze mieć w domu dobry krem do stóp taki, jak Podocrem Sensitive. Jego ogromną zaletą jest to, że stworzony jest także dla diabetyków i może być stosowany już u dzieci powyżej 3 roku życia. Natłuszcza skórę i nie wywołuje podrażnień. Wręcz przeciwnie – łagodzi pokrzywkę i swędzenie. W swoim składzie zawiera głównie zbawienny mocznik oraz łagodzący D-pantenol i ochronną witaminę E. To bogactwo odżywczych witamin sprawia, że jest to produkt idealny do codziennej pielęgnacji i tak też go należy traktować. Codzienny poranny i wieczorny rytuał może chronić stopy i nasz komfort.
